Kolejny post z serii: Gdzie zjeść w Krakowie? Dla niektórych lunch to już obiad, a dla innych mała przekąska przed obiadem. Myślę, że najłatwiej i najlepiej byłoby gdybym napisała: Tutaj zjecie dobrze! No ale żeby być konkretnym i aby łatwiej było się w tym wszystkim połapać to w tym poście dowiecie się: Gdzie zjeść lunch w Krakowie!
Smaczne miasto
Kraków oprócz tego, że jest pięknym miastem, to dodatkowo naprawdę smacznym! Powiem Wam szczerze, że podoba mi się ta seria. Co prawda w okresie wakacyjnym, a szczególnie w nadchodzącym wrześniu częściej będę poza Krakowem, ale spokojnie… Nadrobię ze zdwojoną mocą w kolejnych miesiącach! Moja lista miejsc do odwiedzenia z każdym dniem się wydłuża. W skrócie: Będzie jedzone!
Dodatkowo jest to ogromna inspiracja dla mnie. Od ostatniego śniadania w handelku kanapki z twarożkiem na słodko zagościły na stałe do mojego menu. Ahhh i już zaczyna się sezon na dynie, także odwzoruję niedługo te kanapeczki kropka w kropkę.
Przechodzimy do recenzji. Napiszę jeszcze raz to o czym wspominałam wyżej. To są miejsca gdzie zjecie pysznie. Ja wybrałam akurat porę lunchową, co nie oznacza, że jeżeli macie ochotę na smaczne śniadanie, czy obiad nie możecie tam wpaść.
Ok zaczynam. Gdzie zjeść lunch w Krakowie? 4 miejsca, które polecam!

1. Sweet Life Kraków
ul. Warszawska 7
Koreańska eksplozja smaków! Rany, jak tutaj było pysznie. Co prawda koreańska kuchnia nie jest mi bliska, ale lunch tutaj to było naprawdę coś. W środku ciekawy, minimalistyczny wystrój. Bardzo dużo przestrzeni, także jest to idealne miejsce zarówno na lunch z przyjaciółmi jak i spędzenie w spokoju parę godzin przed komputerem – w towarzystwie dobrego jedzenia oczywiście. 😋

„Lifebowl” z kurczakiem – 24 zł
Menu jest krótkie, ale konkretne! Królują bowle, więc i ja na bowla się skusiłam. Każdy z nich można zjeść z mięsem lub w wersji wegańskiej. Mój wybór padł na „Lifebowl” z kurczakiem, czyli micha (to zgrubienie jest tutaj użyte celowo!) wypełniona idealnie doprawionym mięsem, ogromną ilością warzywnych dodatków, ryżem oraz jajkiem. Porcja była naprawdę spora (oczywiście zjadłam wszystko ), ale to było jedno z tych dań, które „szkoda zostawiać, bo jest tak dobre”. Było pikantnie, ale nieprzesadnie. Na tym talerzu po prostu dużo się działo, dużo dobrego się działo! Dodatkowo można zjeść tutaj również coś na słodko. W dniu, w którym ja byłam serwowano wegańskie brownie.
Podsumowując: Jest pysznie, a ceny w porównaniu do jakości oraz ilości jedzenia są naprawdę niskie. Dodatkowo lokal znajduje się blisko Rynku Głównego oraz Galerii Krakowskiej, więc jest to świetne miejsce na lunch czy obiad przed zwiedzaniem Krakowa lub od razu po wyjściu z pociągu. Tak jak wspominałam: Są alternatywy wegańskie, także każdy znajdzie coś dla siebie. Ważna informacja jest taka, że lokal jest nieczynny w niedziele, natomiast w pozostałe dni otwarty jest aż do godziny 20:00 (lunch dla śpiochów jak znalazł ). A i spokojnie, nie musicie umieć jeść pałeczkami. Ja próbowałam, ale po paru minutach poddałam się i wybrałam opcję widelca i noża. To było zbyt dobre, żeby się bawić!
2. Wesoła Cafe
ul. Rakowicka 17
Pozwolę sobie napisać: Krakowski klasyk! Każdy prawdziwy mieszkaniec Krakowa na pewno zjadł tutaj śniadanie (jeżeli nie, to nawet się nie przyznawać tylko biegusiem do Wesołej!). Ja od zawsze chodziłam tutaj na śniadania, ale ostatnim razem wybrałam się w porze lunchowej i było równie pysznie jak o poranku. Oczywiście bez kawy by się nie obeszło, bo przecież… Lepiej pić kawę niż nie! Świetny klimat, piękny wystrój, a latem jest też ogródek. Miejsce, do którego wracam bardzo często!

Pełnoziarnisty wrap z grillowanym indykiem i letnim colesławem – 23 zł
W menu znajdziecie zarówno kanapki, sałatki, wrapy, ale także zestawy lunchowe, czyli zupa, danie dnia (można wybrać również zestawe z wrapem lub sałatkę) oraz napój. Ja, jako że nie byłam bardzo głodna, wybrałam samego wrapa. Jest to pełnoziarnista tortilla pszenna oraz miks sałat i wybrane dodatki. Wybór był ciężki, bo każda z możliwych trzech pozycji (indyk, falafele warzywno-fasolowe oraz szarpana wieprzowina) bardzo do mnie przemawiała. No ale ostatecznie postawiłam na grillowanego indyka z pastą z pieczonej papryki z orzechami włoskimi, a do tego letni colesław. Pysznie! Zdrowo i pysznie! Do tego nie obejdzie się bez pochwalenia sposobu podania. No czy te tortille w słoiczku nie wyglądają super? 😍 Poza tym: Wesoła cafe = kawa. Tutaj naprawdę wiedzą jak zrobić pyszną kawę (ciacha do kawki też są, jak coś). 😋
Podsumowując: Nie wiem ile razy byliście w Krakowie, ale tutaj musicie zajrzeć, chociażby na kawę i ciastko (tak dla zasady), a no i przy okazji jakiś lunch do drugiego żołądeczka. A tak totalnie poważnie: Ja się jeszcze na tym miejscu nie zawiodłam. Menu jest co jakiś czas odświeżane, są klasyczne pozycje, ale często wzbogacane o fajne dodatki. Jest bardzo przytulnie! No i bliżej Galerii Krakowskiej się już nie da (droga zajmuje około 5 minut). Obsługa jest bardzo miła i uśmiechnięta, no ale kto by nie był mając możliwości picia dzień w dzień tak dobrej kawy… 😊
3. Zenit Miodowa
ul. Miodowa 19
Zenit, czyli kolejne popularne miejsce na jedzeniowej mapie Krakowa. Kocham tutaj przychodzić właśnie na lunche! Lokal znajduję się na Kazimierzu, a jego wystrój jest naprawdę świetny i przede wszystkim bardzo stylowy: neony, obrazy na ścianach i piękna zastawa stołowa (zboczenie zawodowe, ale kocham piękne talerze! 😍) Wszystko to sprawia, że chcę się tam siedzieć godzinami. Zresztą, to nie tylko kwestia wystroju, ale także pysznego jedzenia.


Zestaw lunchowy – 19 zł
Oprócz stałego menu jest także menu lunchowe, które zmieniane jest co tydzień. Składa się ono z trzech przystawek oraz trzech dań głównych, z których wybieramy po jednej pozycji i mamy przepyszny, sycący lunch w cenie 19 zł – fajna opcja, prawda? Mój wybór padł na krem pomidorowy z mozzarellą i bazylią jako przystawka oraz doradę z puree ziemniaczanym i marchewką jako danie główne. Do tego pyszna, zimna, cytrynowa lemoniada (ogromny plus dla obsługi, kelnerka powiedziała mi dokładnie jak przyrządzana jest każda z lemoniad
) i mogę nazwać to idealnym lunchem w sierpniowy, upalny dzień. Szczerze przyznam, że bardzo żałuję tego, że w danym tygodniu nie udałam się do Zenitu drugi raz i nie spróbowałam gnocchi z kurczakiem, suszonymi pomidorami i szpinakiem. Te zestawy lunchowe są naprawdę genialne!
Podsumowując: Idealne miejsce na lunch, które znajduje się praktycznie w centrum Kazimierza. Jest klimat, jest pyszne jedzenie – czego chcieć więcej (alkohol, kawa też jest jak coś 😁). Bardzo miła i otwarta obsługa! Zestawy lunchowe serowowane są od 12 do 17! Trzy różne opcje sprawiają, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Są także propozycje wegańskie. Tak samo jak w przypadku Wesołej Cafe – lubię tu wracać. Oferta śniadaniowa też jest niczego sobie, także o poranku również warto tutaj zaglądnąć. 😊
4. Veganic
ul. Dolnych Młynów 10
Restauracja serwująca dania zarówno wegetariańskie jak i wegańskie. Znajduje się na Dolnych Młynów, o którym mówi się, że jest „miastem w mieście”. To idealne miejsce na spotkania, wyjścia na lunch, czy wieczory spędzone z przyjaciółmi, przy dobrym jedzeniu i piciu. Sam Veganic ma świetną atmosferę i… przepyszne frytki z batatów! Naprawdę, kocham je.

Burger z falafelem buraczanym (na życzenie bez bułki) z frytkami z batatów – 29 zł
Jadłam tam sporo rzeczy: krem z pieczonego buraka z gruszką, krem z batatów (którego z tego co dobrze pamiętam nie ma już niestety w menu, a szkoda), gnocchi w wegańskim sosie serowym – wszystko to śmiało mogę polecić! Ostatnim razem wybrałam się na lunch z cudowną Justyną i jej chłopakiem (buziaki Justi jeśli to czytasz ). Wszyscy zdecydowaliśmy się na burgery. Ja i chłopak Justi z falafelem buraczanym, natomiast Justyna z marynowanym tofu. Pysznie! W zestawie z burgerem są także frytki z batatów, które są naprawdę świetne i chyba najlepsze jakie do tej pory gdziekolwiek jadłam. W menu znajduje się też propozycja lunchowa, czyli zupa i drugie danie w cenie 19 zł. No ale burger na lunch to też dobra opcja, prawda?
Jest to kolejne z miejsc, do którego często wracam!
Podsumowując: Bardzo dobre jedzenie, które myślę że zadowoli nie tylko wegan czy wegetarian (mi do wegetarianki daleko, a naprawdę lubię tutaj jeść 😊). Lokalizacja tak jak wspominałam wyżej: Dolnych Młynów, czyli kompleks gdzie można spędzić czas ze znajomymi, a dodatkowo jest położony bardzo blisko Rynku Głównego. Jest dużo miejsca, także bez obaw każdy znajdzie dla siebie kącik. 😊 Jedynym minusem jest obsługa. Byłam w tym miejscu wielokrotnie i czasem zdarzały się sytuacje, że kelner nie był do końca uprzejmy, a to przecież też bardzo ważne! Na szczęście nie miało to miejsca za każdym razem, no i jedzenie nadrabia, a w szczególności te pyszne bataty! 😋
Które miejsce podoba Ci się najbardziej?
Koreańskie smaki, krakowski klasyk, świetny zestaw lunchowy czy wegański burger? Najlepiej wszystko na raz, nie wątpię w Wasze możliwości.
Dajcie znać, które miejsce wybieracie na lunch w Krakowie. Myślę, że zarówno propozycje lunchowe jak i obiadowe będą pojawiać się tutaj często! Także spokojnie, jeszcze coś dobrego zjemy…
Smacznego!
Mieszkam w Krakowie od trzech lat i jak na razie najbardziej lubię Trattorię Venezia – maja faktycznie ,,włoską” jakość jedzenia – wszystko świeże i z dobrej jakości składników.
@kasia ja byłam tam na wyjeździe integracyjnym. mieliśmy warsztaty z robienia sushi. świetna zabawa, jedzenie tez pyszne, masz rację – idą na ilość nie jakość. jak będę w Krakowie, to na pewno odwiedzę to miejsce
Lunche też mają ok. Jest też opcję vege i niebanalne menu dzieci. Można już zamówić lunch od ok 20 zł.
ostatnio w Krakowie odkryłam Sakanę . świetna restauracja z japońskim jedzeniem. obsługa bardzo rzetelna, opowiadają co jest na talerzu, więc nawet laik się odnajdzie, z resztą wszystkie dania są opisane w kartach, są też fotki. i to co dla mnie najważniejsze-świeża ryba, to ma tak ogromne znaczenie, bo otwiera się mnóstwo knajpek, które idą na ilość , nie jakość. Sakana to na prawdę wysoki poziom
Restauracja pod złota Pipa, rewelacyjny lokal, można się wyśmienicie najeść i takiego prawdziwego, naszego jedzenia.
słyszałam o tej restauracji, muszę się tam wybrać, bo kolejny raz ktoś o niej wspomina. 🙂
Świetne zdjęcia, uwielbiam za to klimat Krakowa, tam zawsze czuję się dobrze! Ostatnio jadłamw restauracji pod złota Pipą i bardzo cenię tamtejsze jedzenie, dobrze doprawione, super miejscóweczka.
jejku! jak to wszystko pięknie wygląda ;-D świetnie, że robisz takie wpisy! bardzo pomocne gdy nie wiadomo gdzie tym razem na jedzonko ;-* a swoją drogą mam dwa pytanka, które mnie nurtują 😉 będą jakieś polecanki knajpek z innych miast i czy jak robisz focie jedzonku i wystrojowi to czy ludzie się dziwnie na ciebie nie gapią hahah 😉 bo ja zawsze jak robię jakieś zdjęcia to patrzą się jak na wariatkę hah
Czy będą z innych miast nie wiem, prędzej na Instagramie będę o tym pisać – aż taki food blogger na ten moment ze mnie nie jest. 🙂 Zazwyczaj jak gdzieś jadę to 2 miejsca odwiedzę, a tak przeważnie jeżdżę do znajomych. A co do zdjęć: czasem patrzą, w sumie to bardzo często. 😀 Z każdym kolejnym zdjęciem przestaję na to zwracać uwagę i przestaje mnie to stresować. 😀
Wesola Cafe to zdecydowanie top of the top jezeli chodzi o sniadania i lunche w Krakowie (polecam omlet na slodko!). Na Rakowickiej znajduje sie rowniez Blossom, do ktorego warto wpasc na kawe, sniadanie, lunch i ciacho :3
w Krakowie rowniez polecam zjesc w hummus amamamusi (najlepszy hummus na swiecie!) oraz ranny ptaszek <3 na Kazimierzu 🙂
oj kochana, można by tak wymieniać i wymieniać pyszne miejsca w Krakowie! ❤️
A burgerek czemu bez buły? Eli jak to?? :O
nie byłam bardzo głodna ☺️ wolałam więcej batatów❤️
Ojaaa, to wszystko wygląda tak pysznie! aaaa <3
było bardzo pysznie! ❤️