Czas na ulubieńców czerwca! Wiem, że coś tu się nie zgadza i maj został pominięty, ale najzwyczajniej w świecie nie miałabym czego polecać. Mój maj był bardzo szybki, przepełniony wyjazdami do rodziny i znajomych. Nie chciałam wymyślać nic na siłę, więc wolałam pominąć ten miesiąc. Mam nadzieję, że to rozumiecie. No, ale już teraz skupmy się na czerwcu! Wierzę, że ulubieńcy czerwca przypadną Wam do gustu, bo są to same perełki!
Jedzonko
Ciasto z truskawkami i budyniową pianką
„Oficjalnie oświadczam, że w ostatnim miesiącu w moich żyłach płynie ciasto z truskawkami i budyniową pianką! ” – takie zdanie napisałam w poście z przepisem na ciasto z truskawkami i budyniową pianką. 😃 I jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że to ciasto nadal krąży w moich żyłach! Oprócz tego, że podjęłam kilka prób zrobienia tego ciasta w wersji fit, to dodatkowo mama i babcia zrobiły dla mnie bardzo podobne na urodziny. Czy mi się przejadło? Abolutnie nie! Czy budyniowa pianka i owoce to idealne połączenie? Absolutnie tak!
Koniecznie przetestujcie ten przepis! Zamiast truskawek możecie dać inne, ulubione owoce. Dziewczyny, które testowały ten przepis robiły wersje z wiśniami, malinami, borówkami i ponoć każda była mega pyszna! 😊
Pierś z kurczaka w marynacie miodowo-musztardowej
Kocham pieczywo. 😃 Jem je praktycznie codziennie. Ostatnio zrobiłam tak pyszną kanapkę, że jak o niej teraz myślę, to mam ochotę biec do kuchni i zrobić ją po raz kolejny (jest pierwsza w nocy, jak coś). Głównym jej składnikiem była pierś z kurczaka w marynacie miodowo-musztardowej! O mamo, jakie to było pyszne!
Przepis na tę marynatę jest w mojej wyróżnionej relacji (tutaj wrzucam link). Relacja powstała we współpracy z marką Bosch i do zrobienia marynowanej piersi wykorzystałam końcówkę do pakowania próżniowego. Uwielbiam ten sposób marynowania! Mięso było na maksa soczyste, no po prostu poezja. W ogóle pakowanie próżniowe jest genialne, polecam całym sercem. 😃
Sezonowe owoce i warzywa
Czy ja muszę tutaj cokolwiek dodawać? 😄 Moje top 3 w czerwcu to:
🍓 Truskawki – same (jedzone w kilogramach), do deserów, śniadań i koktajli. No i oczywiście do najukochańszego dania z dzieciństwa, czyli do ryżu z truskawkami. Kocham!
💚 Szparagi – owinięte w boczku i upieczone w piekarniku, lub w cieście francuskim. Mniam!
🍉 Arbuz – ani razu nie udało mi się zjeść mniej niż pół na raz. Sorry not sorry, po prostu uwielbiam!
Jakie są Wasze ulubione sezonowe owoce i warzywa w ostatnim czasie? 😊
Rożek słony karmel z Marletto
Mój ranking lodów o smaku słony karmel kiedyś ujrzy światło dzienne, obiecuję. Będą w nim brane pod uwagę lody w kubełkach/pojemniczkach, ale nie oznacza to, że rożków, czy lodów na patyku nie jem. Musicie wiedzieć, że lody to moje największe uzależnienie (no może zaraz po gofrach🤪).
Teraz będzie o lodach o smaku słony karmel z Marletto (do kupienia w Biedronce). Jak dla te w kubełku są bardzo przeciętne… albo inaczej: jadłam o wiele lepsze, sklepowe lody o smaku słonego karmelu. Według mnie te są za mało słone i czuć ich średnią jakość. 😃 Natomiast rożki słony karmel z Marletto to już zupełnie inna bajka! Są mega pyszne. Polecam Wam je przetestować!
Pssst… ostatnio w Biedronce są częste promocje na duże pudełka z rożkami! Nie wiecie tego ode mnie oczywiście.
Krem o smaku orzechów laskowych z Olimpa
Takich „zdrowych zamienników” Nutelli jadłam już sporo i jak dla mnie krem o smaku orzechów laskowych z Olimpa wygrywa! 😍 Jest naprawdę pyszny. Idealnie nadaje się jako krem do słodkich posiłków, np. na omlety, gofry, naleśniki. Uwielbiam też smarować nim podpieczoną bułkę, a na wierzch wyłożyć np. truskawki. Naprawdę smakuje świetnie i zaspokaja ochotę na słodkie smaki.
Pamiętajcie o moim kodzie zniżkowym – „elinowak” 😊 Działa zarówno na stronie Olimpu, jak i w sklepach stacjonarnych. Korzystajcie! ❤️
Burgery z 'Muusisz Burgera'
W ulubieńcach kwietnia były domowe burgery, a w czerwcu kilka razy zajadałam się burgerami z „Muusisz Burgera”. To krakowski foodtruck na Prądniku Czerwonym – dowożą też do domu. Moje dwa ulubione burgery z ich menu to: Włoch (najlepsiejszy, zamawiałam go już dwa razy) i Amerykanin. Choć Francuz też był pyszny!
Tak jak wspominałam na początku: jadłam tam już kilka razy (zarówno z dostawą do domu, jak i na miejscu) i za każdym razem było pysznie. Polecam! 😊
Self-care
Szampon Dragon Wash
Jak pierwszy raz nałożyłam go na dłoń przed umyciem włosów pomyślałam: „Yyyy, o co tu chodzi? Jakiś zepsuty, czy co?” A to wszystko przez jego płynną konsystencję. Jestem przyzwyczajona do bardziej „żelowych” szamponów, nigdy nie miałam tak płynnego. 😃 Jednak do konsystencji przyzwyczaiłam się szybciutko, a szampon Dragon Wash stał się jednym z moich ulubionych – zaraz obok szamponu nawilżającego z Vianka i ziołowego szamponu oczyszczającego z Lullalove. Kocham moje włosy po nim! Na pewno będę zamawiać jeszcze raz!
Kamień gua sha
Ostatnio na InstaStory opowiadałam o masażu twarzy (zapisałam tę relację w wyróżnionych, tak że zapraszam na mojego Instagrama), który stał się moją rutyną. Jeśli interesuje Was ten temat to koniecznie nadróbcie moją relację. Od jakiegoś czasu do wykonywania masażu używam kamienia gua sha i praktycznie cały masaż wykonuję już właśnie nim. Uwielbiam masować sobie nim twarz! Zaraz obok szczotkowania ciała na sucho to jedna z najfajniejszych rzeczy jakie odkryłam w tym roku!
Kamień gua sha mam z Lullalove. Przypominam o koleżeńskim kodzie „elinowak15” na cały sklep! 😊
Muzyka
Zawsze łączyłam muzykę, filmy, seriale, książki, fajne profile na Instagramie w jedną kategorię, ale przyznaję, że ostatnio czytanie książek u mnie kuleje. Filmów i seriali też nie oglądałam, no ale nie oszukujmy się… EURO rządzi się swoimi prawami! Oglądanie meczy było codziennością, więc czasu przed telewizorem spędzałam sporo. 😃 Ciekawych profili na Instagramie też nie mam z racji tego, że ostatnio mało czasu spędzam w tej aplikacji jako odbiorca.
I w takiej sytuacji wjeżdżacie Wy, cali na biało… polećcie jakieś ciekawe filmy, seriale, książki, profile na Instagramie – obojętne! Zainspiruję się i wykorzystam w kolejnych miesiącach! 😊
Cała płyta Sanah
Dawno nie miałam tak, że byłam zakochana w CAŁEJ płycie. Całej, calutkiej, od początku do końca. Chciałam wypisać tu ulubione piosenki, ale zaczęłam wypisywać wszystkie utwory. No wspaniała jest to dziewczyna, zachwycam się jej talentem!
Posłuchajcie całej Irenki koniecznie. ❤️
Reszta fajnych nutek
👉🏽 Doja Cat ft. SZA – Kiss Me More
👉🏽 Glass Animals – Heat Waves
👉🏽 Karen Harding – Say Something (Zac Samuel Remix)
👉🏽 Jess Glynne – Don’t Be So Hard On Yourself
👉🏽 Naughty Boy ft. Beyonce, Arrow Benjamin – Runnin’ (Lose It All)
👉🏽 Mata – Kiss cam (podryw roku)
👉🏽 Kękę – Rutyna prod. 2K, APmg
👉🏽 OIO – Worki w tłum
Fajne rzeczy
Sukienka z Reserved
Dawno nie byłam tak bardzo zakochana w jakimś ubraniu (no może nie licząc ciuchów, które kupuję w góry 😃). W maju kupiłam sukienkę na komunię brata, której ostatecznie nie założyłam. Jednak zakup jej był strzałem w dziesiątkę, bo jest to moja ulubiona sukienka tych wakacji! Jest dla mnie idealna pod każdym względem: wygląd, długość, rękawy, otwór pod paszkami na wietrzenie 😃, guziczek na dekolcie, gumka w pasie, no wszystko!
Niestety widzę, że na stronie jest już niedostępna, ale mimo to wrzucam Wam tu do niej link. Mam nadzieję, że jeszcze się pojawi bo chętnie kupię sobie drugą (poważnie). No i w grę wchodzą sklepy stacjonarne, może jeszcze jest! 😊
Lniana koszula
Len to tak wspaniały materiał – dopiero od niedawna go doceniam. Już pomijam fakt, że fajnie wygląda niewyprasowany 🤪, ale przede wszystkim na takie upały jest zbawienny. Ja w swojej szafie mam lnianą koszulę kupioną w Zarze rok temu. Nie mogę jej znaleźć na stronie. Tutaj wrzucam link do bardzo podobnej. 😊
Macie coś lnianego w swojej szafie? Takie Wasze „must have”? 😃
Kurs wspinaczkowy
Pod koniec maja/na początku czerwca zaczęłam swoją przygodę ze wspinaczką. 😁 Ukończyłam czterodniowy kurs wspinaczki skalnej po drogach ubezpieczonych. Nie ukrywam, że przed rozpoczęciem kursu czułam „lekki” stres. 😃 Generalnie nie mam (już) lęku wysokości, ale w górach często boję się stromości i niepewnego gruntu. (Nie)stety należę do tych osób, które uwielbiają adrenalinę. Jest sporo rzeczy, których się boję, ale i tak je lubię i robię. Myślałam, że wspinaczka może stać się jedną z nich – no i się nie myliłam. 😊 Szczerze mówiąc jestem na maksa pozytywnie zaskoczona sobą na tym kursie! Myślałam, że będą momenty, w których będę tchórzyć i nawet nie spróbuję, ale nie było o czymś takim mowy. To super zajawka i mam nadzieję, że to dopiero początek ciekawej przygody. 💪🏽
Urodziny
Lubię czerwiec, bo to miesiąc, w którym są moje urodziny. 😃 Jestem w teamie osób, które bardzo lubią swoje urodziny. Tak po prostu, jest to dla mnie radosny dzień. Zwłaszcza, że mogę tą radością dzielić się z super ludźmi. Piszę o tym i czuję ogromną wdzięczność. 😊 Fajnie jest mieć z kim świętować „swój dzień”. Ja w tym roku świętowałam swoje urodziny sporo razy. Było wspaniale! To chyba najfajniejszy urodzinowy miesiąc w moim życiu. 😊
25 lat… to bliżej do 30 niż dalej, daaamn. 🥶
To by było na tyle!
Napisałabym jeszcze, że lubię czerwcowe słońce, ale zbyt często te temperatury były przesadne. Choć mi osobiście wysoka temperatura jakoś bardzo nie przeszkadza, a nawet powiedziałabym że je lubię. Gorzej jest z tą wilgocią, duchotą i brakiem tlenu. 🥵 Oddychać się nie da. Jakiekolwiek powiewy wiatru załatwiłyby sprawę. Za jego brak pogoda nie trafia do ulubieńców czerwca. 😃
Mam nadzieję, że posta Wam się podobał. Teraz Wasza kolej!
Wasi ulubieńcy czerwca to... 😃
Na koniec czerwcowy uśmiech! 😊
1. Sklep „Fransja Elegansja” kupiłam tam cudowne szelki dla psa, na wymiar, z miękkim podszyciem i to jeszcze we wzorki z pizzą!
2. „Sexy Bull” w Gdańsku i burger Sexy. Z podwójnym bekonem i sosem serowym, dzięki czemu smakuje jak Cheetosy serowe, 29 zł, a nie byłam w stanie zjeść całego.
3. Szkolenie psów „LUPUS” w Białymstoku. Zapisaliśmy swojego buldoga francuskiego na szkolenie (ludzie mówią, że te psy są tak uparte, że niczego się nie mogą nauczyć). Nasz po 4 spotkaniach reaguje na imię, potrafi przerwać zabawę z innymi psami po zawołaniu, umie komendę siad i waruj. Ogromne polecanko!